Badania wariograficzne
w Polsce i na świecie
Skazany za niewinność zwolniony dzięki badaniom wariografem
Z pewnością większość obywateli naszego kraju doskonale zdaje sobie sprawę z tego jak nieudolnie działa tutejszy wymiar sprawiedliwości. Bardzo często dochodzi do takich absurdów, gdzie tak naprawdę to przestępca ma o wiele więcej praw, i łatwiej jest mu się wybronić, niż osobie, która oskarża. Coraz częściej jednak dochodzi niestety do wyroków niesłusznych, a jak pokazują statystyki w naszych więzieniach może przebywać coraz więcej osób, które ta naprawdę nigdy nie powinny tam trafić.
W 2010 roku bardzo głośno zrobiło się w gminie Lelkowo, gdzie doszło do zabójstwa mieszkanki Zagaj mającej 56 lat. Policja dość szybko ustaliła potencjalnego sprawcę tego zabójstwa doprowadzając go do aresztu. W trakcie śledztwa oskarżony wydał również swojego kolegę, Rafała, oczyszczając jednocześnie siebie z zarzutów. 23 letni Rafał od samego początku uparcie twierdził, że jest niewinny i nigdy takiego czynu się nie dopuścił. Stale utrzymywał, że faktycznie wracał tej feralnej nocy ze swoim kolegą do domu, ale w pewnym momencie zwyczajnie się rozeszli i on sam w niczym nie brał udziału.
Wymiar sprawiedliwości niestety w ogóle nie słuchał tych wyjaśnień. Uznał zeznania kolegi Rafała za mocne i bardzo obciążające przez co na dobre musiał zostać on w areszcie śledczym. Gehenna Rafała trwała ponad 4 miesiące. W tym czasie przeprowadzone zostały badania DNA ze śladów na nożu, który został użyty do zabójstwa. Prokuratura dysponowała bardzo mocny dowodem, który działał na korzyść zatrzymanego w areszcie Rafała. Na nożu nie było bowiem żadnych odcisków Rafała i nie znaleziono śladów zamordowanej kobiety także na jego ubraniu. Niestety nawet tak mocne dowody nie spowodowały, że siedzący za niewinność Rafał mógł wreszcie ponownie ujrzeć światło dzienne po drugiej stronie krat.
Światełkiem w tunelu okazały się jednak badania wariografem. Jak twierdzi sam Rafał, do tej pory takie badania widywał tylko na filmach i nie miał zielonego pojęcia o tym, że może się poddać tego typu testom. Postanowił się więc poddać takim testom i wreszcie dzięki nim został w pełni wykluczony z kręgu podejrzanych. Rafał ostatecznie został zwolniony z aresztu po prawie 5 miesiącach bezpodstawnej odstawki, a jego „rzetelny” kolega usłyszał wyroku 15 lat pozbawienia wolności.
Wariograf okazał się kluczowym dowodem, który w końcu dał do myślenia prokuatorowi jak i sędziemu, aby ci wreszcie potwierdzili niewinność Rafała. W świetle polskiego prawa wyniki takich badań nie mogą stanowić głównego dowodu w sprawie karnej, jednak jak widać mogą przyczynić się do zmiany toku całego postępowania i tym samym wydania sprawiedliwego wyroku.